fot. wikimedia.org

Biblijna Estera słynęła ze swej nieprzeciętnej urody, z małżeństwa z potężnym królem Persji czy też ze wstawiennictwa za swoim ludem. Podobnych cech możemy dopatrzeć się w wywodzącej się z Węgier kobiecie i władcy Polski, a zarazem od niemal 30 lat świętej Kościoła – Jadwidze Andegaweńskiej. Mimo młodego wieku była niezwykle ceniona i kochana przez swych poddanych, a przy tym wyjątkowo skromna, unikała zbytku, nie zapominała o modlitwie, a w czasie postu nosiła włosienicę. Święta niewątpliwie uczy nas i zarazem zawstydza, jak należy rezygnować z siebie.

Święta Jadwiga urodziła się najprawdopodobniej 18 lutego 1374 roku w Budzie (dzisiejszy Budapeszt) jako trzecia i najmłodsza córka króla Węgier i Polski – Ludwika Węgierskiego, który objął swój urząd na tronie polskim po śmierci Kazimierza Wielkiego, zawiązując tym samym unię polsko-węgierską. Po nieoczekiwanej śmierci ojca jej siostra Maria objęła tron węgierski, natomiast Jadwiga mając zaledwie 10 lat, została koronowana 16 października 1384 roku na króla Polski. Dzięki temu możliwa stała się unia polsko-litewska (przetrwała do ostatniego rozbioru Polski w 1795 roku), a co za tym idzie – chrzest Litwy, pod warunkiem że Jadwiga poślubi o wiele starszego, bo aż o 23 lata, wielkiego księcia litewskiego – Jagiełłę. Tak się też stało dwa lata po objęciu polskiego tronu. Taki rozwój sytuacji wymagał jednak od świętej pierwszej poważnej ofiary, gdyż Jadwiga miała już wybranka swojego serca – Wilhelma z dynastii Habsburgów, z którym zresztą została zaręczona we wczesnym dzieciństwie i za niego kiedyś pragnęła wyjść za mąż. Dlatego nie zgadzała się z naciskami polityków dotyczącymi ślubu z wiele starszym Litwinem, planując nawet ucieczkę z Wawelu, jednak pod namową biskupa krakowskiego i – jak głosi legenda – samego Chrystusa ostatecznie podjęła ofiarę rezygnacji z własnych upodobań, mając zaledwie 12 lat. Ta trudna decyzja, wbrew samej sobie, spowodowała, że Jagiełło obierając imię Władysław, przyjął chrzest, a wraz z nim cała pogańska Litwa, i został koronowany także na króla Polski.

Berło z lipy i skórzana korona

Święta Jadwiga – tak jak jej siostry – była przygotowywana do pełnienia roli króla, otrzymując solidne wykształcenie. Zresztą taka praktyka w średniowieczu nie była czymś odosobnionym. Kandydat do objęcia tronu był najczęściej świetnie wykształcony i znał kilka języków obcych. Tak samo było ze św. Jadwigą, która oprócz swego ojczystego języka węgierskiego znała bardzo dobrze łacinę, język polski oraz włoski. Jej zamiłowanie do nauki, lektury, muzyki i sztuki przyczyniło się do ufundowania przez jej męża istniejącego do dziś Uniwersytetu Jagiellońskiego, co nastąpiło dopiero po jej śmierci za sprawą jej testamentu. Przekazała na ten cel wszystkie swoje klejnoty, a także wystarała się wcześniej w Stolicy Apostolskiej o jego prowadzenie i rozbudowę. Gdy w 1949 roku otwarto jej grobowiec, znaleziono tam królewskie jabłko i berło wykonane z lipowego drewna, a koronę zrobioną ze skóry. Z tego właśnie względu, że leżało jej na sercu odnowienie Akademii Krakowskiej założonej przez Kazimierza Wielkiego, która upadła po jego śmierci.

Stopa na Piasku

Wiemy, że św. Jadwiga spełniała przeróżne uczynki miłosierdzia i cierpliwości, posty, czuwania oraz inne niezliczone dzieła Boże. Zakładała szpitale, brała w obronę słabszych, przez co postrzegana była jako dobrotliwa matka i pocieszycielka ubogich. Ich serca pozyskiwała sobie niezwykłą dobrocią. Gdy żołnierze królewscy spustoszyli wieśniakom pola, urządzając sobie lekkomyślnie polowanie, zażądała od męża ukarania winnych i wynagrodzenia szkód. Kiedy Władysław zapytał, czy jest zadowolona, miała odpowiedzieć: „A któż im łzy powróci?”. Fundowała i uposażała także wiele kościołów. Budowę obecnej świątyni karmelitów pw. Najświętszej Maryi Panny „na Piasku” w Krakowie doglądała osobiście. 

fot. wikimedia.org

Łączy się z nią legenda związana z pewnym kamieniarzem, któremu zachorowała żona. Święta Jadwiga bez namysłu oderwała z buta złotą klamrę, aby było go stać na lekarza. Przez to zresztą odbiła swoją stopę w wapnie i ten odcisk można zobaczyć do dziś w tymże kościele.

Gwiazda Polaków

Święta Jadwiga zmarła nieoczekiwanie wraz z córką, mając zaledwie 25 lat, na skutek powikłań poporodowych. Według XVI-wiecznych źródeł, napis na jej grobie brzmiał w języku łacińskim: „Gwiazda Polaków, tu spoczywa Jadwiga ich Królowa”. Choć poddani od razu po śmierci uważali ją za świętą, kanonizowana została dopiero 600 lat później (8 czerwca 1997 roku) przez św. Jana Pawła II, który wówczas mówił: „Najgłębszym rysem jej krótkiego życia, a zarazem miarą jej wielkości, jest duch służby. Swoją pozycję społeczną, swoje talenty, całe swoje życie prywatne całkowicie oddała na służbę Chrystusa, a gdy przypadło jej w udziale zadanie królowania, oddała swe życie również na służbę powierzonego jej ludu”. Była to pierwsza kanonizacja, która odbyła się na ziemiach polskich. Data kanonizacji jest również dniem obowiązkowego wspomnienia świętej w roku liturgicznym Kościoła.

Bóg za ciebie walczy

Bóg za ciebie walczy

Choć bohater dzisiejszego artykułu został wyniesiony na ołtarze w tym wieku, to żył niespełna 400 lat temu. Był jednym z najwybitniejszych ludzi XVII wieku w Polsce. Nazywano go prorokiem Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej, którego dogmat został ogłoszony przez Kościół dwa wieki później.