
O Jezu Umiłowany,
do kogo mam pójść załamany?
Kto mi pomoże – jak Ty, Boże,
pokonać wzburzone morze?
Sztorm szarpie moją łódź,
coś podpowiada mi – wróć!
Osłabia moją czujność,
żebym okazał złość.
Nie będę patrzeć wstecz,
gdy pilna porywa mnie rzecz.
Nie zlęknę się burzy,
dopłynę do celu podróży.
Pokonam lęk i strach.
Uwierzę, że ja też mogę,
zmagany cierpieniem
i skąpany we łzach,
niełatwą pokonać drogę.
01.04.2020 r.
Wielki Post
Jastrzębie-Zdrój
Matko
Matko
smutnego oblicza,
zatroskana
o swoje dzieci.
Ta gwiazda nie przygasła…
Ta gwiazda nie przygasła, choć oczy ściemniały
i częściej się potykasz w wędrówce dość długiej
ku Betlejem, ku Matce przy Dzieciątku małym,
gdzie nadzieja wśród kolęd przepływa jak strumień.
Noe – nagi i upojony
Burzliwe były początki biblijnego świata. Oto człowiek, który miał się stać zwieńczeniem dzieła stworzenia, okazał się przyczyną zepsucia idealnego świata stworzonego przez Boga: grzech Adama i Ewy, bratobójstwo dokonane przez Kaina na Ablu. Jednak i z tym uporał się Stwórca.