
fot. depositphotos.com
„«Oto twoja szwagierka wróciła do swego narodu i do swego boga – powiedziała Noemi do Rut – wracaj i ty za twą szwagierką». Odpowiedziała Rut: «Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. (…) Niech mi Pan to uczyni i tamto dorzuci, jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie!»”.
Rt 1,15-17
Opowiadanie o młodej kobiecie Rut, pochodzącej z pogańskich ziem Moabu, a poślubionej przez jednego z dwóch braci, wywodzących się z judzkiego Betlejem, stanowi niezwykle wartościową część pism Starego Testamentu. Czytane pobieżnie może sprawić wrażenie dość banalnej i zarazem życiowej historii jednej z licznych rodzin koczujących Izraelitów. Jednak starożytni nie bez przyczyny uważali ten tekst za dzieło natchnione, a przez to – święte. Odnalezienie wartości tego opowiadania, choć sprawia kłopot, nie jest jednak bardzo trudne. Pewnym drogowskazem jest zakończenie księgi, tłumaczące kim był Obed – narodzone od Booza dziecko Rut: „Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem Dawida” (Rt 4,22). Tak ostatni werset ujawnia znaczenie całego dzieła – jest to historia Rut, prababki słynnego pomazańca Bożego, króla Dawida.
Pewną trudnością, stanowiącą wyzwanie dla Izraelitów, był rodowód ich wielkiego króla. Cały problem polegał na tym, że człowiek, z którym wiązała się obietnica łaskawości Boga, Dawid, pochodził od poganki – Moabitki Rut. Niezwykłość jej obecności w rodowodzie Bożego wybrańca nie rodzi w nas żadnych zgrzytów. Jednak dla prawowiernych Żydów był to poważny problem. Prawo, najświętsza reguła życiowa dana na Synaju przez samego Najwyższego, wyraźnie zakazywało kontaktów z cudzoziemcami, gdyż stanowiło to poważne narażenie się na bałwochwalstwo – odstępstwo od wierności Przymierzu: „Nie wejdzie Ammonita i Moabita do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu; nie wejdzie do zgromadzenia Pana na wieki” (Pwt 23,4).
Usprawiedliwienie pogańskiego pochodzenia prababki Dawida, które samo w sobie już stanowiło o jej potencjalnym zagrożeniu, autor natchniony tworzy na podstawie kontrastu między Rut a jej szwagierką Orpą. Ujawnia się on już w znaczeniu ich imion, które w myśli biblijnej odzwierciedlają istotę człowieka: „Orpa” oznacza osobę o twardym karku, a „Rut” tłumaczy się jako przyjaciółkę. Jej przyjaźń nie jest jednak oparta jedynie na jej imieniu, ale na usposobieniu serca, które ujawnia się w jej postawie wobec Noemi – swojej teściowej, gdy odmawia, by ją opuścić w chwili, gdy jest jej najbardziej potrzebna. Jeszcze większym argumentem za sprawiedliwością Rut okazuje się jej relacja do narodu wybranego oraz Jahwe – cudzego dla niej bóstwa. Wybiera ona świadomie wierność Prawu i pozostaje konsekwentnie wierna przymierzu Boga Izraela z Jego ludem, wbrew wszelkim trudnościom życia we wdowieństwie.
W ten sposób obecność poganki w rodowodzie króla staje się czymś wartościowym, otwierającym nową perspektywę dla całego narodu. Bóg, umieszczając Rut pośród przodków Dawida, wyraża swą wolę zbawienia także pogan.
Słowo w temacie
„Noe był rolnikiem i on to pierwszy zasadził winnicę. Gdy potem napił się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie. Cham, ojciec Kanaana, ujrzawszy nagość swego ojca, powiedział o tym dwu swym braciom, którzy byli poza namiotem”.
Rdz 9,20-22
Słowo w temacie
„Wrócił Dawid, aby wnieść błogosławieństwo do swego domu. Wyszła ku niemu Mikal, córka Saula, i powiedziała: «O, jak to wsławił się dzisiaj król izraelski, który się obnażył na oczach niewolnic sług swoich, tak jak się pokazać może ktoś niepoważny»”.
2 Sm 6,20
Noe – nagi i upojony
Burzliwe były początki biblijnego świata. Oto człowiek, który miał się stać zwieńczeniem dzieła stworzenia, okazał się przyczyną zepsucia idealnego świata stworzonego przez Boga: grzech Adama i Ewy, bratobójstwo dokonane przez Kaina na Ablu. Jednak i z tym uporał się Stwórca.