
O, Panie,
Ty wiesz,
Jak ciężka
Nasza droga się staje,
Gdy człowiek odrzuca miłość
I kochać przestaje!
Co począć,
Kiedy nadejdzie
Taka godzina?
Niby jeszcze wierzysz,
Niby jeszcze kochasz,
Lecz chciałbyś
Zaraz czas powstrzymać.
Jednak Pan Bóg
Nas nie odrzuca,
A przekroczyć nieraz trzeba
Niechciany próg,
Barierę, by iść można
Wciąż bliżej nieba.
Ciężka bywa chwila,
Kiedy Pan nas doświadcza.
Tym umacnia naszą wiarę!
Zatem wierzyć należy Jemu,
Bo przecież On wie,
Jak ciężki krzyż nam wystarcza.
Nasza Matko!
Najukochańsza nasza Boża Matko –
prowadź nas wszystkich
wśród życiowych dróg,
byśmy w codziennym zgiełku tego świata
szli tylko tam,
gdzie widzieć chce nas Bóg!
Kto ma wiarę w Boga…
Wszystkim,
którzy tak żyli,
radością będą słowa
Chrystusa Sędziego:
„Pójdźcie sprawiedliwi…”.
Żona Lota – ta zapatrzona w przeszłość
Z historią Lota i jego żony spotykamy się na kartach 19. rozdziału Księgi Rodzaju. Bóg chce ukarać grzeszne miasto Sodomę, a równocześnie pragnie ocalić sprawiedliwego Lota, bratanka Abrahama, i jego najbliższą rodzinę.