fot. Z. Huber

Valdivia jest miastem zamieszkałym przez 150-200 tys. osób. Miejsce to jest znane z największego zanotowanego w 1960 roku trzęsienia ziemi (magnituda 9,5). Ruchy tektoniczne wywołały także fale tsunami, które zniszczyły to miasto.

W Chile, kraju Ameryki Południowej, gdzie posługuje ks. Zdzisław Huber SCJ, katolicyzm ma dwa oblicza: tradycjonalny i wiary. Są ludzie, którzy uczestniczą w życiu Kościoła ze względu na rytuał. Nie biorą jednak udziału w życiu wiary. Nie mają pojęcia, czym jest Msza Święta lub Kościół. Są jednak i tacy, którzy autentycznie wierzą. I w związku z tym warto powiedzieć, czym dla nich jest Eucharystia i Komunia Święta.

Terminem częściej używanym i mającym szerszy zakres znaczeniowy jest Komunia. Ona nie oznacza tylko przyjmowania Eucharystii, ale jest używana na określenie jedności z Kościołem i przynależności do wspólnoty wierzących. To jest sens przynależności do wiary i Kościoła. Ludzie chętnie określają się jako katolicy, czyli mający swój udział w życiu społeczności kościelnej. Ale jest to dość powierzchowny udział w praktykach religijnych i wynika on z uczestniczenia nadanego, a nie wybranego.

Eucharystia ma mniejszy zakres znaczeniowy i ogranicza się do możliwości uczestniczenia we Mszy Świętej i przyjmowania Ciała Jezusa pod postacią chleba. Taka postawa nie zawsze łączy się w umysłach ludzi ze świadomością gotowości do przyjęcia tego sakramentu. Bez generalizowania, jak mówi ks. Zdzisław, ludzie nie patrzą na przygotowanie do spożywania Eucharystii. Spowiedź nie jest traktowana jako pomoc do oczyszczenia się na przyjęcie Chrystusa. Praca duszpasterska polega więc na przekazywaniu świadomości, by wierzący nie przyjmowali Eucharystii automatycznie albo z roszczenia: „bo mi się należy”. To Bóg mnie zaprasza do przyjęcia Ciała Chrystusa. Ale wymaga On również gotowości do przyjęcia Tego daru.

Docieranie z Eucharystią do chorych

Ks. Zdzisław Huber SCJ

W mieście Valdivia, gdzie obecnie żyje i posługuje ks. Zdzisław, a także w całej diecezji nie funkcjonuje stałe duszpasterstwo szpitalne. Ze względu na niewielką ilość księży, a jest ich trzynastu, posługa sakramentalna w szpitalach odbywa się na wezwanie. Podczas takiej wizyty udzielają oni sakramentów osobom ciężko chorym lub umierającym. Ksiądz Zdzisław wspominał, jak kilka razy nie zdążył udzielić przed śmiercią sakramentów z powodu odwlekania do ostatniej chwili prośby o ich udzielenie. Świadomość ludzi na temat przyjmowania sakramentów jako sposobu umocnienia człowieka w trudach i chorobie, a nawet odzyskania zdrowia, jest wciąż niewystarczająca. „Ksiądz – podkreśla misjonarz – musi przełamywać mentalność, że sakramenty dla chorych nie są «wywoływaniem» śmierci. 

Ludzie bardziej świadomi i złączeni z Chrystusem domagają się przyjścia księdza. Chcą się spowiadać i przyjmować Eucharystię. Ponadto w parafiach ustanowieni są nadzwyczajni szafarze Eucharystii. A opiekę nad chorymi na poziomie społecznym sprawują grupy kobiet przynależących do organizacji parafialnych”.

Cuasimodo

Istnieje silna tradycja w Chile, aby w niedzielę po Wielkanocy odwiedzać chorych, zanosząc im Eucharystię. W tym dniu wspólnota parafialna w specjalnym orszaku wiernych, przy udziale konnej eskorty, towarzyszy kapłanowi rozdającemu Najświętszy Sakrament osobom chorym i w podeszłym wieku, którzy nie uczestniczyli w Triduum Paschalnym. Wydarzenie to nazywają cuasimodo.

Ksiądz Zdzisław Huber, który był współautorem pierwszych numerów czasopisma „Wstań”, pozdrawia wszystkich Czytelników. Zachęca również, by doceniać jedność z Chrystusem Eucharystycznym, która daje pogłębienie i owocność Jego obecności w naszym życiu. A także, jeżeli jest taka wola Chrystusa, niech ta jedność daje poprawę zdrowia. „Na to Pan przyszedł, aby dać nam zdrowie. Niech On będzie naszym zdrowiem!” – podkreśla ks. Zdzisław.

Z Afryki do Europy

Z Afryki do Europy

Życie misjonarza jest zawsze pełne przygód i niespodziewanych historii. Może się nawet zdarzyć, że Pan Bóg w swoich planach z Afryki poprowadzi go do Europy. Tak wydarzyło się w życiu ks. Gilberta Kamta Tatsi SCJ, który pochodzi z Kamerunu i przez kilka lat posługiwał w RPA, aby ostatecznie trafić do Rzymu.

Tam i z powrotem

Tam i z powrotem

Powołanie misyjne wiąże się z wieloma wyzwaniami, co sprawia, że historia każdego misjonarza jest wyjątkowa i ekscytująca. Tak jest również w przypadku bp. Vilsona Basso SCJ, który podzielił się ze mną swoim doświadczeniem pracy misyjnej.

Syn utracony – Józef

Syn utracony – Józef

Historia Józefa z Egiptu jest jednym z najdłuższych opowiadań biblijnych, bo zajmuje niemal 20 rozdziałów Księgi Rodzaju (od 30. do 50. rozdziału). Widzimy, że jest to postać bardzo ważna w dziejach narodu wybranego, skoro poświęcono jej aż tyle miejsca.