
Twoja wola Boża
Niechaj się spełnia.
Ty jeden możesz
Nadzieją wypełnić
Mą skrępowaną duszę.
I cześć oddaję Pani
Na błękitnym tle,
W wieńcu z gwiazd dwunastu,
Na witraża szkle,
Tam, gdzie budzą mnie
Promienie świetliste.
I tańczę, i śpiewam,
Spoglądam w niebo
Czyste, przejrzyste.
Ja tam ujrzę Ciebie,
Jeżeli zechcesz, Chryste.
Nacieszyć się pragnę
Bliskością Twoją,
Wzmocnić potęgą…
Bo Tyś mi ostoją
Tak do serca przyległą.
Matko
Matko
smutnego oblicza,
zatroskana
o swoje dzieci.
Ta gwiazda nie przygasła…
Ta gwiazda nie przygasła, choć oczy ściemniały
i częściej się potykasz w wędrówce dość długiej
ku Betlejem, ku Matce przy Dzieciątku małym,
gdzie nadzieja wśród kolęd przepływa jak strumień.
Noe – nagi i upojony
Burzliwe były początki biblijnego świata. Oto człowiek, który miał się stać zwieńczeniem dzieła stworzenia, okazał się przyczyną zepsucia idealnego świata stworzonego przez Boga: grzech Adama i Ewy, bratobójstwo dokonane przez Kaina na Ablu. Jednak i z tym uporał się Stwórca.