
fot. pexels.com
Gdyby zapytać przypadkowych przechodniów, jaki jest współczesny senior, z pewnością wyłoniłyby się dwa jego obrazy. Z jednej strony, okres późnej dorosłości może się nam kojarzyć z pogarszającą się kondycją fizyczną, chorobami, samotnością, śmiercią, wycofaniem się z życia społecznego na rzecz opieki nad wnukami. Z drugiej strony, dostrzegamy coraz większą aktywność osób starszych w życiu społecznym np. w postaci uczestnictwa w spotkaniach Uniwersytetów Trzeciego Wieku czy świetlic, wyjazdów na pielgrzymki, zaangażowania w życie miasta czy parafii.
Style życia seniorów
Sposoby życia starszych są bardzo różne, dlatego na tej podstawie wyróżniono (z dużym uproszczeniem) dwa style funkcjonowania, które są charakterystyczne dla okresu późnej dorosłości.
Pierwszy z nich to styl aktywny. Cechuje on osoby, które twórczo i energicznie angażują się w różne działania oraz utrzymują dobre relacje z innymi ludźmi. Pozostają czynne na płaszczyźnie społecznej, kulturowej, a często i zawodowej, zmieniając jedynie zakres i formę swojej działalności. Styl ten wiąże się również z otwartością, witalnością, dobrym radzeniem sobie z wyzwaniami dnia codziennego.
Drugi styl nazywany jest wycofaniem. Zakłada on, że u osób starszych dominuje potrzeba odpoczynku, zaznania spokoju, zwolnienia tempa życia. Seniorzy preferujący taki sposób życia dostrzegają dobre strony emerytury, mają poczucie uwolnienia się od obowiązków, wiedzą, że w końcu nie muszą się spieszyć. Styl ten sprzyja podjęciu refleksji nad przemijaniem i dokonaniu bilansu życiowego. Pozwala też na spojrzenie z dystansu na dotychczasowe życie i nadanie mu znaczenia.
Wszystko zależy od osobowości
Czy któryś z tych sposobów funkcjonowania – bardziej lub mniej aktywny – jest lepszy, szczególnie polecany seniorom? Nie. Istnieją co prawda badania naukowe, które dowodzą, że osoby starsze, będące pełne wigoru i zaangażowane w życie publiczne odczuwają więcej przyjemnych emocji, są zdrowsze, mniej podatne na depresję i nieco bardziej zadowolone z tego, co je spotyka, jednak zagadnienie to nie jest takie proste, jak się z pozoru wydaje.

fot. unsplash.com
Przede wszystkim wybór sposobu doświadczania starości jest naturalną konsekwencją posiadanych cech osobowości, zasobów fizycznych i psychicznych czy potrzeb. Trudno oczekiwać, aby osoba schorowana czy doświadczająca trudności finansowych mogła pozwolić sobie na liczne wyjazdy czy wyjścia poza miejsce zamieszkania. Nie należy spodziewać się też, że ktoś o cechach osobowości introwertyka, nieśmiały, z natury spokojny nagle na starość stanie się duszą towarzystwa. Czasami również zaprzestanie aktywności jest odpowiedzią na zmęczenie pracą czy dotychczasowy stres, stanowiąc spełnienie marzeń o wytchnieniu, spokojnej emeryturze. Póki wycofanie jest zaplanowane, zgodne z naturą człowieka, akceptowane, póty może nieść ze sobą wysoką jakość życia i zadowolenie.
Warto też uświadomić sobie, że styl aktywny może mieć charakter kompensacyjny, ucieczkowy. Pozorny dynamizm i witalność są mechanizmem obronnym, służącym ucieczce przed samotnością, uniknięciu refleksji nad życiem i jego skończonością, niemyśleniu o śmierci i trudnościach, z jakimi na co dzień musi borykać się osoba starsza.
Tym, co wydaje się ważne niezależnie od poziomu aktywności życiowej, jest poczucie posiadanego wsparcia. Otaczanie się życzliwymi, pomocnymi ludźmi podnosi satysfakcję z życia i sprzyja niższemu poziomowi apatii i zniechęcenia.
Wsparcie daje moc
Tym, co wydaje się ważne niezależnie od poziomu aktywności życiowej, jest poczucie posiadanego wsparcia. Otaczanie się życzliwymi, pomocnymi ludźmi, czy to członkami rodziny, czy też przyjaciółmi, podnosi satysfakcję z życia i sprzyja niższemu poziomowi apatii i zniechęcenia.
W latach 70. XX wieku pedagog Aleksander Kamiński wprowadził pojęcie „wychowania do starości”. Jego zdaniem, całe życie przygotowujemy się do tego nieuchronnego etapu, jakim jest późna dorosłość. Owo wychowanie ma polegać na zdobywaniu takich umiejętności, przyzwyczajeń i aspiracji, które pomogą człowiekowi wieść takie życie, by było ono satysfakcjonujące i pełne. Wśród nich autor wymienia m.in. aktywność fizyczną, rozwój zainteresowań, w tym kulturalnych, zaciekawienie życiem społecznym i politycznym, zaangażowanie w działalność lokalnych wspólnot. Twierdzi też, że poczucie wartości i przydatności w wieku senioralnym jest determinowane pracą. Może to być praca zawodowa, ale również amatorska, taka jak uprawianie ogródka, opieka nad wnukami, fotografowanie. Zajęcie organizuje bowiem dzień i daje poczucie spełnienia.

fot. unsplash.com
Okres późnej dorosłości niewątpliwie stawia przed człowiekiem nowe wyzwania, wymaga ponownego przystosowania się do okoliczności życia, w tym pogarszającego się stanu zdrowia, innej sytuacji ekonomicznej, wyprowadzających się z domu dzieci, śmierci małżonka czy przyjaciół. Efektywna adaptacja do tego okresu wiąże się z akceptacją wszystkich tych pojawiających się zmian i dostosowaniem do nich stylu swojego życia, pogodzeniem się z przemijaniem i nieuchronnością śmierci oraz skoncentrowaniem się na tym, co w codzienności jest naprawdę istotne, nasila poczucie sensu istnienia i daje pogodę ducha. Nie jest ważne, czy dominującą postawą będzie aktywność czy wycofanie. Istotne, by był to taki rodzaj funkcjonowania, który jest zgodny z cechami i potrzebami człowieka w podeszłym wieku. Z kolei brak przystosowania i niezgodność stylu życia z własnymi aspiracjami skutkują samoizolacją, apatią, doświadczaniem nieprzyjemnych emocji, wrogością wobec otoczenia, żalem i lękiem.
Kiedy tęsknota staje się chorobą
Słowo „nostalgia” pochodzi z języka greckiego i jest złożeniem dwóch wyrazów: νόστος (nostos), co oznacza „powrót do domu” lub „powrót”, oraz ἄλγος (algos), oznaczającego „ból” lub „cierpienie”.
Uczenie prawdziwego humanizmu
W opisie biblijnym, gdy chodzi o ocalenie życia na ziemi przed niegodziwością i potopem, Bóg powierza to zadanie wierności najstarszemu ze wszystkich, sprawiedliwemu Noemu. Czy starość ocali świat? W jakim sensie? I jak starość ocali świat?
Żona Lota – ta zapatrzona w przeszłość
Z historią Lota i jego żony spotykamy się na kartach 19. rozdziału Księgi Rodzaju. Bóg chce ukarać grzeszne miasto Sodomę, a równocześnie pragnie ocalić sprawiedliwego Lota, bratanka Abrahama, i jego najbliższą rodzinę.