
fot. depositphotos.com
Chciałem Ci podziękować, Panie,
za czas dotychczas na ziemi spędzony,
za dom, rodzinę, przyjaciół,
wszystkich ludzi, którymi jestem otoczony.
Za to, że mi pozwalasz upadać
i za to, że dotychczas zawsze mnie podnosiłeś.
Za wojnę diabła z aniołem w mej duszy
i za to, że mnie małego ocaliłeś.
Za zieleń przyrody i skowronka,
za orchidee, za polne kwiaty
i za to, że dla mnie stworzyłeś
wszechświat przepiękny i bogaty.
Jak długo mnie tu zostawisz? Nie wiem,
nie wiem, co o mnie napisane w niebieskim zeszycie.
Za wszystko jestem Ci wdzięczny.
Nasza Matko!
Najukochańsza nasza Boża Matko –
prowadź nas wszystkich
wśród życiowych dróg,
byśmy w codziennym zgiełku tego świata
szli tylko tam,
gdzie widzieć chce nas Bóg!
Kto ma wiarę w Boga…
Wszystkim,
którzy tak żyli,
radością będą słowa
Chrystusa Sędziego:
„Pójdźcie sprawiedliwi…”.
Żona Lota – ta zapatrzona w przeszłość
Z historią Lota i jego żony spotykamy się na kartach 19. rozdziału Księgi Rodzaju. Bóg chce ukarać grzeszne miasto Sodomę, a równocześnie pragnie ocalić sprawiedliwego Lota, bratanka Abrahama, i jego najbliższą rodzinę.