Zostań duchowym misjonarzem!

fot. unsplash.com

Działalność misyjna pozostaje przez wieki najważniejszym zadaniem Kościoła. Realizuje on w ten sposób nakaz skierowany przez Jezusa do apostołów: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15). Z tego powodu tysiące misjonarzy od początków chrześcijaństwa udawało się na krańce świata, aby głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie. Jednak nakaz ten skierowany jest także do każdego chrześcijanina. Można więc zadać sobie pytanie: Czy muszę wyjechać do odległego kraju, aby zrealizować ten nakaz?

Na to pytanie można śmiało odpowiedzieć: „Nie!”. Każdy jest wezwany do dawania świadectwa o swojej wierze w miejscu, w którym żyje. Tylko pewna część chrześcijan jest powołana do realizowania tego nakazu na krańcach świata. Nie zwalnia nas to jednak z odpowiedzialności za znajdujące się tam misje, ponieważ ewangelizacja świata realizuje się na dwóch połączonych ze sobą drogach. Doskonale oddaje to przykład dwóch patronów misji: św. Franciszka Ksawerego i św. Teresy z Lisieux.

Święty Franciszek Ksawery był jezuitą żyjącym w XVI wieku. Razem ze św. Ignacym Loyolą i grupą towarzyszy założył Towarzystwo Jezusowe, a następnie został wysłany do Indii w celu ewangelizacji tamtejszych ludów. W swojej gorliwości przemierzył setki kilometrów i ochrzcił tysiące ludzi. Z niegasnącym zapałem rozwijał życie Kościoła w Indiach. Następnie przybył również do Japonii, żeby w końcu umrzeć na wyspie niedaleko wybrzeża Chin, do których również pragnął dotrzeć z Ewangelią. Od tamtego czasu pozostaje wzorem zapału misyjnego.

fot. unsplash.com

O św. Teresie z Lisieux można powiedzieć, że jest pewnym przeciwieństwem św. Franciszka Ksawerego. Żyła w XIX wieku we Francji, którą opuściła tylko raz. Do Karmelu wstąpiła, mając zaledwie 15 lat, a umarła niedługo później, mając 24 lata. Nie przeszkadzało jej to pielęgnować w sobie powołania misyjnego. Jednak jak połączyć działalność misyjną z życiem za klauzurą zakonną? Święta Teresa odkryła, że może tego dokonać przez miłość, o czym napisała w ten sposób: „Zrozumiałam, że Kościół posiada Serce i że to Serce płonie miłością, że jedynie Miłość pobudza członki Kościoła do działania i gdyby przypadkiem zabrakło Miłości, Apostołowie przestaliby głosić Ewangelię, Męczennicy nie chcieliby przelewać krwi swojej (…). Miłość zamyka w sobie wszystkie powołania”.

Święta Teresa odkryła w ten sposób drogę, która jest dostępna dla każdego z nas. Jest to droga miłości, która stanowi warunek skuteczności wszelkiej działalności apostolskiej i misyjnej. Pokazuje nam to, że również my możemy zostać misjonarzami przez naszą modlitwę i ofiarę. Zwłaszcza różne doświadczenia naszego życia, jak starość i choroba, mogą stać się źródłem wielkich owoców ewangelizacyjnych. Kiedy przeżywamy nasze trudności w zjednoczeniu z Panem Bogiem i z miłości do Niego ofiarujemy to w intencji misji, zyskują one wielką wartość.

Temu również ma służyć Duchowy Patronat Misyjny prowadzony przez nasze seminarium. Jest to inicjatywa duchowego wsparcia misjonarzy w ich staraniach ewangelizacyjnych. Chętne osoby mogą zgłaszać się do nas listownie. W odpowiedzi wysyłamy Akt ofiarowania członków Patronatu oraz wskazujemy kraj, za który członek Patronatu powinien się modlić. Do zobowiązań Patronatu należy odmówienie raz dziennie aktu ofiarowania, powierzenie Bogu swoich radości i trudów w intencji misji i misjonarzy oraz przyjęcie raz w miesiącu Komunii Świętej i ofiarowanie jej w intencji wynagradzającej Najświętszemu Sercu Jezusa. Wszyscy członkowie Duchowego Patronatu Misyjnego są otaczani przez nasze seminarium modlitwą, szczególnie w trzecią niedzielę miesiąca, kiedy sprawowana jest w ich intencji Msza Święta. Pragniemy gorąco zachęcić wszystkich naszych czytelników do włączenia się w to piękne dzieło. Za wzorem św. Teresy z Lisieux każdy z nas może stać się duchowym misjonarzem!