
fot. kl. V. Pupkevich SCJ
Kim była święta, którą Jezus nazwał swoją umiłowaną uczennicą? Co objawił jej o swoim Sercu i jak to odnieść do naszego życia? Na te i inne pytania w rozmowie z kl. Krzysztofem Witkiem SCJ odpowiada ks. Marek Borzęcki SCJ, sercanin, ojciec duchowny i kaznodzieja.
Obchodzimy w tym roku 100. rocznicę kanonizacji św. Małgorzaty Marii Alacoque. Kim była św. Małgorzata?
Święta Małgorzata Maria Alacoque została wyniesiona na ołtarze 13 maja 1920 roku za pontyfikatu papieża Benedykta XV, a więc 100 lat temu. Święta pochodziła z głęboko religijnej rodziny. Już w wieku czterech lat złożyła prywatny ślub czystości. W swojej młodości ciężko zachorowała i była bliska śmierci. Wtedy jej mama zawierzyła ją Matce Bożej i Małgorzata została uzdrowiona. W wieku 24 lat wstąpiła do zakonu sióstr nawiedzenia w Paray-le-Monial. Pan Jezus nazwał św. Małgorzatę Marię Alacoque „umiłowaną uczennicą” Jego Serca i zapowiedział, że za jej pośrednictwem Serce to pragnie wzbogacić ludzi swoimi Bożymi skarbami. Już w początkowym okresie życia zakonnego doświadczała osobistych spotkań z Jezusem Chrystusem, który przekazał jej zadanie niesienia ludziom posłannictwa o Jego Najświętszym Sercu.
Co w jej pismach możemy znaleźć o miłości Serca Jezusa do nas?
W swoich pismach Małgorzata Maria opisywała wizje i objawienia związane z tajemnicami Serca Jezusa, których dar otrzymywała w latach 1673-1689. Do najważniejszych zalicza się 4 tak zwane wielkie objawienia. Mówiły nam one o celu oraz praktykowaniu kultu Najświętszego Serca Jezusa. Pierwsze objawienie odbyło się 27 grudnia 1673 roku. Małgorzata została zaproszona przez Jezusa do zajęcia miejsca apostoła Jana w czasie Ostatniej Wieczerzy. Wtedy Zbawiciel objawił jej wspaniałość swojej miłości oraz niezgłębione tajemnice swego Najświętszego Serca. Boskie Serce Jezusa płonęło wielką miłością ku niej i wszystkim ludziom. Chrystus ukazał Małgorzacie Marii swoje Serce na tronie z płomieni, jaśniejące bardziej niż słońce, z widoczną raną, otoczone cierniami i z krzyżem na szczycie. Skarżył się Małgorzacie Marii na oziębłość i niewdzięczność, jakiej doznaje od ludzi w zamian za okazywaną im miłość. Domagał się też zadośćuczynienia i wynagrodzenia, szczególnie przez częste przyjmowanie Komunii Świętej, zwłaszcza w pierwsze piątki miesiąca, oraz odprawianie godziny świętej. Jezus żalił się zakonnicy, że jest raniony lekceważeniem wierzących, świętokradztwami bezbożnych, a szczególnie osób konsekrowanych. Następnie wyraził pragnienie, aby w piątek po oktawie Bożego Ciała obchodzono w Kościele święto ku czci Jego Serca z Komunią Świętą wynagradzającą i uroczystym aktem wynagrodzenia przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.
Jak możemy doświadczyć tej miłości w naszym życiu?
Aby doświadczyć miłości Bożego Serca, najpierw chcemy przyjąć i przeżyć tajemnicę miłości Bożej, tej miłości, którą objawił Jezus Chrystus, Syn Boży, który stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Zrozumienie prawdy, że: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16), a równocześnie świadomość, że niekiedy, a nawet często odpowiedzią na miłość jest grzech, rodzi w naszych sercach pragnienie wynagrodzenia i zadośćuczynienia. Doświadczenie miłości Bożego Serca dokonuje się przez nasze akty poświęcenia się Jemu w całym naszym życiu. Poprzez pobożnie przeżytą Mszę Świętą, przyjmowanie Komunii Świętej zwłaszcza w pierwsze piątki miesiąca, odprawianą godzinę świętą, adorację Najświętszego Sakramentu, medytację Bożego słowa, akty strzeliste w ciągu dnia, modlitwę tekstem litanii do Najświętszego Serca Jezusowego oraz towarzyszącą nam świadomość Bożej obecności w każdej chwili naszego życia także doświadczamy miłości Boga.
Chrystus ukazał Małgorzacie Marii swoje Serce na tronie z płomieni, jaśniejące bardziej niż słońce, z widoczną raną, otoczone cierniami i z krzyżem na szczycie.
Jakie jest Księdza doświadczenie miłości Serca Jezusowego?
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że doświadczenie miłości Bożego Serca w moim życiu wiąże się z praktykowaniem pierwszych piątków miesiąca, które rozpocząłem zaraz po przyjęciu po raz pierwszy Komunii Świętej, oraz z adoracją eucharystyczną, w której uczestniczyłem. Potrzeba było czasu w moim życiu, aby zrozumieć tę przeogromną miłość, którą Bóg mi ofiaruje. Zawsze czas spowiedzi i Komunia Święta w pierwszy piątek miesiąca były szczególnymi momentami, do których się przygotowywałem. Z biegiem lat coraz bardziej poznawałem Bożą miłość i doświadczałem jej w moim codziennym życiu. Uczęszczałem na Msze Święte i nabożeństwa do parafii prowadzonej przez księży sercanów i tam spotykałem ludzi przepełnionych Bożą miłością i praktykujących kult Najświętszego Serca Jezusowego. To było niewątpliwie przełomowe wydarzenie w moim życiu, kiedy zdecydowałem się wstąpić do Zgromadzenia Księży Sercanów, by dalej poznawać miłość Boskiego Serca Jezusa, a jednocześnie móc ją głosić innym ludziom.
Księże, skoro Serce Jezusa tak nas kocha, to jak powinniśmy na tę miłość odpowiedzieć?
W jednym z objawień Pan Jezus ukazał Małgorzacie swoje Serce, od którego biły płomienie, i wypowiedział takie słowa: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, a w zamian za to otrzymuje wzgardę i zapomnienie. Ty przynajmniej staraj się mi zadośćuczynić, o ile to będzie w twojej mocy, za ich niewdzięczność”. To właśnie wtedy Jezus polecił Małgorzacie, by często, a zwłaszcza w pierwsze piątki miesiąca, przystępowała do Komunii Świętej, a w każdą noc z czwartku na pierwszy piątek miesiąca uczestniczyła w jego konaniu w Ogrójcu między godziną 23.00 a 24.00. Wyraził to Pan Jezus w słowach: „Upadniesz na twarz i spędzisz ze Mną jedną godzinę. Będziesz wzywała miłosierdzia Bożego dla uproszenia przebaczenia grzesznikom i będziesz się starała osłodzić Mi choć trochę gorycz, jakiej doznałem”. Odpowiedzią zatem na miłość Serca Jezusowego jest nasze poświęcenie i oddanie się Jemu oraz wszystko, czym jesteśmy i co czynimy. Nasze poświęcenie i oddanie się Boskiemu Sercu Jezusa nabiera charakteru zadośćuczynienia Mu za zniewagi, grzechy i zaniedbania, których doznaje od ludzi. Wyrazem poświęcenia się Sercu Jezusowemu jest przez nas ponawiany każdego dnia akt ofiarowania siebie i swoich czynności oraz pobożne praktyki, o których mówiliśmy już wcześniej.
Jest Ksiądz jednym z księży Polskiej Prowincji Księży Sercanów, prowadzącym nawiedzenia relikwii św. Małgorzaty. Jak przebiegają rekolekcje, które Ksiądz prowadzi?
Rekolekcje z nawiedzeniem relikwii św. Małgorzaty Alacoque to wyjątkowy czas w życiu wspólnot parafialnych czy zakonnych. Poprzez publiczne oddanie czci tejże świętej chcemy coraz bardziej uświadomić sobie, jak wielką miłość Bóg skierował w stronę każdego z nas, aby nas zbawić. Chcemy także wypraszać u Najświętszego Serca Jezusowego potrzebne łaski w życiu osobistym, rodzinnym czy wspólnotowym. W dniu rozpoczęcia rekolekcji witamy relikwie, a następnie przeżywamy uroczystą Mszę Świętą ku czci św. Małgorzaty Marii, po której uczestniczymy w nabożeństwie godziny świętej, o którą tak bardzo zabiegał Pan Jezus.

fot. kl. V. Pupkevich SCJ
Wyjątkowym momentem nawiedzenia jest osobiste oddanie się Najświętszemu Sercu Jezusa, które odbywa się w czasie Mszy Świętej. Kolejny dzień to czas pokuty i wynagrodzenia Boskiemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi. W tym dniu korzystamy z sakramentu pokuty i pojednania. Ostatni dzień rekolekcji to czas dziękczynienia. Odnawiamy wtedy na Mszy akt poświęcenia się parafii lub wspólnoty zakonnej Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Ostatnim akordem rekolekcji jest adoracja eucharystyczna i pożegnanie relikwii.
Może się Ksiądz podzielić jakimś świadectwem działania Pana Boga w trakcie takiego nawiedzenia?
W księdze próśb i podziękowań do św. Małgorzaty Marii odnajdujemy wiele świadectw mówiących o udzielaniu przez Boskie Serce Jezusa duchowych darów i łask, które poprowadziły do zmiany życia na lepsze i pozwoliły jeszcze lepiej poznać miłość wypływającą z Serca Jezusa. Przykładem jest tutaj sytuacja z jednych rekolekcji. Do zakrystii przyszła pewna pani, która poprosiła, aby pójść do jej domu i wyspowiadać jej męża, bo od wielu lat nie korzystał z tego sakramentu. Opowiadała, że modliła się o dobrą spowiedź dla niego w czasie tych rekolekcji, ale on nie chciał o tym słyszeć. Po drugim dniu zaniosła mu obraz Pana Jezusa z otwartym sercem, a u Jego stóp stała św. Małgorzata Maria. Na odwrocie tego obrazu były wypisane obietnice Serca Jezusowego. „Mój mąż – jak mówiła ta kobieta – wpatrywał się w obraz, a potem przeczytał te obietnice. W pewnym momencie zawołał mnie i powiedział: «Ja też w młodości odprawiałem pierwsze piątki miesiąca, ale jak to dawno było». A potem, po naszej rozmowie, sam poprosił, aby ksiądz przyszedł i go wyspowiadał”. Jak widać, Serce Jezusa jest dla nas źródłem życia i świętości.
Od fałszu do autentyczności
Problem nadmiernego picia alkoholu jest obecny w Polsce. Często okazuje się, że spożywanie alkoholu jest przykrywką dla problemów, które dzieją się wewnątrz człowieka. Można powiedzieć, że uzależnienie jest chorobą nieumiejętnego przeżywania emocji.
Rodzina alkoholowa?
Powszechność problemu nadużywania alkoholu, niestety, w naszym kraju nie słabnie. Co więcej, mierzą się z nim dzisiaj już nie tylko mężczyźni, lecz coraz częściej dotyka on także kobiet.
Noe – nagi i upojony
Burzliwe były początki biblijnego świata. Oto człowiek, który miał się stać zwieńczeniem dzieła stworzenia, okazał się przyczyną zepsucia idealnego świata stworzonego przez Boga: grzech Adama i Ewy, bratobójstwo dokonane przez Kaina na Ablu. Jednak i z tym uporał się Stwórca.