
fot. cathopic.com
W opisie biblijnym, gdy chodzi o ocalenie życia na ziemi przed niegodziwością i potopem, Bóg powierza to zadanie wierności najstarszemu ze wszystkich, sprawiedliwemu Noemu. Czy starość ocali świat? W jakim sensie? I jak starość ocali świat? A jaki jest horyzont? Czy życie po śmierci, czy tylko przetrwanie do potopu?
Jezus, mówiąc o czasach ostatecznych, powiada: „Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; a przyszedł potop i wygubił wszystkich” (Łk 17,26-27). Istotnie jedzenie i picie, branie żon i mężów to rzeczy bardzo normalne i nie wydają się być przykładami zepsucia. Na czym polega niegodziwość? Gdzie tam była niegodziwość? Jezus podkreśla w istocie, że człowiek, ograniczając się do korzystania z życia, traci także świadomość zepsucia, co poniża jego godność i zatruwa jego sens. Kiedy przestaje się dostrzegać korupcję, staje się ona czymś normalnym. Wszystko ma swoją cenę, wszystko się kupuje, wszystko się sprzedaje, opinie, akt sprawiedliwości… Jest to powszechne w biznesie, w wielu zawodach, a z korupcją żyje się beztrosko, jak gdyby niegodziwość była normalnym elementem ludzkiego dobrobytu.
Tak bardzo potrzebna jest dziś mądrość osób starszych, aby przeciwstawić się korupcji. Nowe pokolenia oczekują od nas, starych, słowa, które otwierałoby drzwi do nowych perspektyw dla tego beztroskiego, skorumpowanego świata nawyku.
Dopóki normalne życie może być wypełnione dobrobytem, nie chcemy myśleć o tym, co sprawia, że jest ono pozbawione sprawiedliwości i miłości. „Jest mi dobrze, nie muszę myśleć o problemach, wojnach, ludzkiej niedoli, o tym, że jest tyle biedy i zła. Jest mi dobrze, nie dbam o innych”. Jest to nieświadoma myśl, która prowadzi nas do życia w stanie zepsucia. Co toruje drogę niegodziwości? Beztroska, która zwraca się wyłącznie ku dbałości o siebie: „Wszystko w porządku, nie przejmuję się innymi”. Ta beztroska jest bramą, która otwiera drzwi do niegodziwości pogrążającej życie każdego człowieka. Niegodziwość doskonale wykorzystuje tę beztroskę: osłabia naszą obronę, usypia sumienie i czyni nas – nawet nieświadomie – współwinnymi. Korupcja bowiem nigdy nie podąża sama, zawsze ma wspólników i nieustannie się poszerza.
Starość jest w stanie pojąć ułudę tej normalizacji życia obsesyjnie nastawionego na przyjemności i pozbawionego wnętrza: życia bez myślenia, bez poświęcania się, bez życia wewnętrznego, bez piękna, bez prawdy, bez sprawiedliwości, bez miłości – to wszystko jest niegodziwością. Szczególna wrażliwość nas, osób starszych, na zainteresowania, myśli i uczucia, które czynią nas ludźmi, powinna ponownie stać się powołaniem wielu osób. I będzie to wybór miłości osób starszych do nowych pokoleń. To my będziemy bić na alarm i mówić: „Uważajcie, korupcja nie zaprowadzi was nigdzie”. Tak bardzo potrzebna jest dziś mądrość osób starszych, aby przeciwstawić się korupcji. Nowe pokolenia oczekują od nas, starych, słowa, które byłoby proroctwem; słowa, które otwierałoby drzwi do nowych perspektyw dla tego beztroskiego, skorumpowanego świata nawyku, do zwrócenia uwagi na rzeczy niegodziwe. Błogosławieństwo Boże wybiera starość dla tego bardzo ludzkiego i humanizującego charyzmatu.
„Jaki jest sens mojej starości?” Każdy z nas, ludzi starych, może zadać sobie to pytanie. Znaczenie jest następujące – być prorokiem zepsucia i mówić innym: „Zatrzymajcie się, byłem na tej drodze i prowadzi ona donikąd!”.
Noe jest przykładem tej generatywnej starości, niebędącej niegodziwością. On nie głosi kazań, nie narzeka, nie pomstuje, lecz troszczy się o przyszłość pokolenia, które jest zagrożone. My, osoby starsze, winniśmy zatroszczyć się o młodych i dzieci, którzy są zagrożeni. Noe buduje arkę gościnności i wpuszcza do niej ludzi oraz zwierzęta. Troszcząc się o życie we wszystkich jego przejawach, wypełnia on Boży nakaz, powtarzając czuły i wielkoduszny gest stworzenia, który w rzeczywistości jest tą samą myślą inspirującą Boży nakaz: nowym błogosławieństwem, nowym rodzeniem (por. Rdz 8,15 – 9,17).

fot. unsplash.com
Powołanie Noego pozostaje zawsze aktualne. Święty patriarcha powinien nadal wstawiać się za nami. A my, kobiety i mężczyźni w pewnym wieku, żeby nie powiedzieć starzy, bo niektórzy się obrażają, zatem „w pewnym wieku” nie zapominajmy, że mamy szansę mądrości, by powiedzieć innym: „Popatrz, ta droga zepsucia prowadzi donikąd”. Powinniśmy być jak dobre wino, które u schyłku, będąc starym, może dać dobre przesłanie, a nie złe.
Zwracam się dzisiaj z apelem do wszystkich ludzi, którzy są w pewnym wieku, żeby nie powiedzieć w podeszłym. Uważajcie, macie obowiązek potępić korupcję, ten sposób życia relatywizmu, całkowicie relatywny, tak jakby wszystko było dozwolone.
Idźmy naprzód, świat potrzebuje silnych młodych ludzi, którzy idą naprzód, i mądrych osób starszych. Prośmy Pana o łaskę mądrości.
Watykan
23 III 2022
Słowo w temacie
Historia biblijna, jak historia każdego innego narodu, jest bardzo złożona. Oznacza to, że dojście do prawdy jest nieraz bardzo trudne. Jeszcze więcej trudności napotykamy w kontekście Biblii, która zawiera także księgi historyczne.
„Benemerenti in Opere Evangelizationis”
Z radością pragniemy poinformować, że dzieło Duchowego Patronatu Misyjnego Księży Sercanów zostało odznaczone medalem dla zasłużonych dla ewangelizacji „Benemerenti in Opere Evangelizationis” Komisji Episkopatu Polski ds. Misji.
Żona Lota – ta zapatrzona w przeszłość
Z historią Lota i jego żony spotykamy się na kartach 19. rozdziału Księgi Rodzaju. Bóg chce ukarać grzeszne miasto Sodomę, a równocześnie pragnie ocalić sprawiedliwego Lota, bratanka Abrahama, i jego najbliższą rodzinę.