Świadectwa

Nasi Czytelnicy dzielą się swoim doświadczeniem wiary i choroby

W szponach nałogu

W szponach nałogu

Mam na imię Wiesław i jestem narkomanem. Cały czas mówię, że nim jestem, bo narkomanem zostaje się do końca życia. Od 20 lat jestem czysty. Byłem uzależniony przede wszystkim od heroiny, ale każdy narkotyk wydawał się dla mnie dobry, o ile tylko dawał kopa.

Szukając domu…

Szukając domu…

Nad powołaniem do życia zakonnego zastanawiałam się od czasu szkoły podstawowej. Przyglądałam się wtedy uważnie o dziewięć lat starszej kuzynce. Odwiedzałam ją wraz z jej mamą w różnych placówkach.

Droga do wolności

Droga do wolności

Bardzo chciałbym podzielić się moim doświadczeniem z osobami, które mają problemy z alkoholem, są od niego uzależnione, oraz z ich rodzinami, gdyż to one tak naprawdę najbardziej cierpią.

Jedność w Eucharystii

Jedność w Eucharystii

Msza Święta jest źródłem i szczytem naszej wiary. Uczestnicząc w niej, powinniśmy całą naszą uwagę koncentrować na Osobie Jezusa Chrystusa ukrytego pod postaciami chleba i wina.

Adoptowane szczęście

Adoptowane szczęście

Miłość rodzicielska ma różne oblicza. Czasem więzy krwi okazują się nieistotne, by stać się prawdziwymi mamą, tatą, jak również siostrą i bratem. A ileż można zyskać…

Młodzieńcze czyste serca

Młodzieńcze czyste serca

Bardzo spodobały mi się słowa z Biblii, które papież Franciszek skierował do młodzieży: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Dzisiejszy świat mówi natomiast, że życie w czystości jest już niemodne.

Moje życie bez Boga

Moje życie bez Boga

Byłam wychowana w miłości i miałam piękne dzieciństwo. Dorastanie jednak okazało się trudne, bo choć czułam się kochana, to nikt nie był w stanie wypełnić mojej tęsknoty za ojcem. Miałam ojca, owszem, lecz był on obecny tylko ciałem, nie duchem. W moim sercu była pustka.

Ból samotności

Ból samotności

W tym numerze chcielibyśmy przedstawić wam historię Zofii, która była chora na COVID-19. Jest to przykład osoby, która musiała się zmierzyć nie tylko z groźnym wirusem, ale również z samotnością i przebywaniem w szpitalu pośród innych zarażonych, walcząc o życie z dala od swoich najbliższych.

Ratunek w niedoli

Ratunek w niedoli

Nasz Pan nigdy nie pozostawia nas samymi. Nawet w największej niedoli trwa przy nas, wsłuchując się w nasze modlitewne wołania i realnie ratując nas z opresji. W takich momentach uświadamiamy sobie, że nie jesteśmy w stanie odwdzięczyć Mu się za otrzymane łaski, a nasze dziękczynienie zdaje się nie mieć końca.

Już wiem, że istniejesz…

Już wiem, że istniejesz…

Czy to w świetle szczęścia codziennych dni, czy też w mroku ciemnej doliny trosk, ty również możesz spotkać na swej drodze Boga – żywego, namacalnego. Wystarczy otworzyć Mu drzwi swego serca i zaprosić modlitewnym szeptem.

Droga ku pojednaniu

Droga ku pojednaniu

Gdy zaufamy Bogu i pozwolimy Mu się prowadzić, pierwszy krok ku pojednaniu i przebaczeniu bliskiej osobie, która nas zawiodła, może okazać się początkiem niezwykłej historii i przynieść niespodziewane owoce.