
fot. cathopic.com
„Anna modliła się, mówiąc: «Raduje się me serce w Panu, podnoszę czoło dzięki Panu, rozwarły się me usta na wrogów moich, gdyż cieszyć się mogę Twoją pomocą. Nikt tak święty jak Pan, prócz Ciebie nie ma nikogo, nikt poza Tobą, nikt taką Opoką jak Bóg nasz»”.
Sm 2,1-2
Od tych słów rozpoczyna się pełna szczerej radości modlitwa matki Samuela – Anny, która stojąc przed obliczem Boga Najwyższego, wyśpiewuje Mu swoją wdzięczność za dar upragnionego dziecka. Rok wcześniej, przybywając wraz z mężem do sanktuarium w Szilo, „smutna na duszy zanosiła do Pana modlitwy i płakała rzewnie” (1 Sm 2,10), obiecując, że jeśli otrzyma dar potomstwa, odda je na własność Panu. I prośba została wysłuchana: Anna, której łono zostało zamknięte (por. 1,6), rodzi syna – przyszłego proroka, którego działalność zawarzy na losie całego narodu izraelskiego. Jednak teraz szczęśliwa matka w radości serca wypełnia złożony ślub, odprowadzając młodego Samuela do świątyni, „żeby się pokazał przed obliczem Pana i aby tam pozostał na zawsze” (1,22).
W przyszłości jeszcze jedna matka będzie podobnie jak Anna wyśpiewywać chwałę Bogu i będzie to robiła w bardzo podobnych słowach. Hymn Magnificat, który Maryja wypowiada w odpowiedzi na pozdrowienie swojej krewnej Elżbiety (por. Łk 1,46-55), jest pod wieloma względami zbieżny z pieśnią śpiewaną przez Annę sprzed ok. 1100 lat. Głównym wątkiem obydwu tekstów jest wielkość Boga w Jego miłosierdziu. Siedem „słów” Anny o postawie Boga wobec ubogich znajduje swoje odzwierciedlenie w wypowiedzi Maryi: „On przejawia moc ramienia swego, rozprasza pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych syci dobrami, a bogaczy odprawia z niczym” (1,51-53).
W słowach wdzięczności Anny odnajdujemy także wątki zupełnie niemające związku z narodzeniem Samuela – łaską Boga, której doznała. Są to fragmenty mówiące o zwycięstwie nad wrogami (por. 1 Sm 2,1), a także o potędze króla i mocy tego, kogo Bóg wybiera na swojego pomazańca (por. 2,9-10). Tego typu wątki łączą modlitwę Anny ze starożytnymi modlitwami Izraelitów – psalmami i spontanicznymi uwielbieniami, które były śpiewane na różne okazje, w tym także na cześć wodzów i z powodu zwycięstw wojennych. Najstarszą modlitwą tego typu jest zwycięska Pieśń Debory – kobiety, która pełniła w czasach starożytnego Izraela rolę sędziego, przywódcy narodu (por. Sdz 5,1-31). Czas jej pochodzenia w przybliżeniu określa się na 100 lat przed pojawieniem się na świecie Samuela, ale korzenie tego typu modlitw z pewnością sięgają dużo wcześniej.
Wspólne motywy pojawiające się w modlitwach Izraela w ciągu całej jego historii nie są przypadkiem. Oddają one przewodnie idee, główne myśli, kształtujące relację między narodem wybranym a Bogiem. Miłosierdzie Najwyższego wobec tych, którzy są w ucisku, wierność Boga względem swoich obietnic, a w końcu Jego niezmierzona potęga wybrzmiewają przez wieki w słowach Anny: „To Pan daje śmierć i życie, wtrąca do Szeolu i zeń wyprowadza” (1 Sm 2,6).
Słowo w temacie
„Noe był rolnikiem i on to pierwszy zasadził winnicę. Gdy potem napił się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie. Cham, ojciec Kanaana, ujrzawszy nagość swego ojca, powiedział o tym dwu swym braciom, którzy byli poza namiotem”.
Rdz 9,20-22
Słowo w temacie
„Wrócił Dawid, aby wnieść błogosławieństwo do swego domu. Wyszła ku niemu Mikal, córka Saula, i powiedziała: «O, jak to wsławił się dzisiaj król izraelski, który się obnażył na oczach niewolnic sług swoich, tak jak się pokazać może ktoś niepoważny»”.
2 Sm 6,20
Noe – nagi i upojony
Burzliwe były początki biblijnego świata. Oto człowiek, który miał się stać zwieńczeniem dzieła stworzenia, okazał się przyczyną zepsucia idealnego świata stworzonego przez Boga: grzech Adama i Ewy, bratobójstwo dokonane przez Kaina na Ablu. Jednak i z tym uporał się Stwórca.