
Czy muszę chodzić jak śpiący,
jak ktoś, kto obojętnym jest?
Kiedyś z rzeszą dusz wierzących
ja również przyjąłem chrzest.
skra miłości zapłonęła,
by zmazać grzechu ślad,
by chwalić Boże dzieła,
wraz z upływem lat.
Tak światło lampy życia
z mocą nade mną zabłysło.
Nie mam już nic do ukrycia.
Zło jak szkło się rozprysło.
Idę w pochodzie świętych,
Duch Boży mym przewodnikiem,
w trudzie niepojętym
świadomy, że jestem grzesznikiem.
Lecz wiara w zmartwychwstanie
pozwala pokonać niepewność.
Podążam więc na spotkanie,
gdzie nowa ziemia i panująca miłość…
Chwała Tobie, Panie.
Matko
Matko
smutnego oblicza,
zatroskana
o swoje dzieci.
Ta gwiazda nie przygasła…
Ta gwiazda nie przygasła, choć oczy ściemniały
i częściej się potykasz w wędrówce dość długiej
ku Betlejem, ku Matce przy Dzieciątku małym,
gdzie nadzieja wśród kolęd przepływa jak strumień.
Noe – nagi i upojony
Burzliwe były początki biblijnego świata. Oto człowiek, który miał się stać zwieńczeniem dzieła stworzenia, okazał się przyczyną zepsucia idealnego świata stworzonego przez Boga: grzech Adama i Ewy, bratobójstwo dokonane przez Kaina na Ablu. Jednak i z tym uporał się Stwórca.