
Czy muszę chodzić jak śpiący,
jak ktoś, kto obojętnym jest?
Kiedyś z rzeszą dusz wierzących
ja również przyjąłem chrzest.
skra miłości zapłonęła,
by zmazać grzechu ślad,
by chwalić Boże dzieła,
wraz z upływem lat.
Tak światło lampy życia
z mocą nade mną zabłysło.
Nie mam już nic do ukrycia.
Zło jak szkło się rozprysło.
Idę w pochodzie świętych,
Duch Boży mym przewodnikiem,
w trudzie niepojętym
świadomy, że jestem grzesznikiem.
Lecz wiara w zmartwychwstanie
pozwala pokonać niepewność.
Podążam więc na spotkanie,
gdzie nowa ziemia i panująca miłość…
Chwała Tobie, Panie.
Nasza Matko!
Najukochańsza nasza Boża Matko –
prowadź nas wszystkich
wśród życiowych dróg,
byśmy w codziennym zgiełku tego świata
szli tylko tam,
gdzie widzieć chce nas Bóg!
Kto ma wiarę w Boga…
Wszystkim,
którzy tak żyli,
radością będą słowa
Chrystusa Sędziego:
„Pójdźcie sprawiedliwi…”.
Żona Lota – ta zapatrzona w przeszłość
Z historią Lota i jego żony spotykamy się na kartach 19. rozdziału Księgi Rodzaju. Bóg chce ukarać grzeszne miasto Sodomę, a równocześnie pragnie ocalić sprawiedliwego Lota, bratanka Abrahama, i jego najbliższą rodzinę.