Jedność w Eucharystii

fot. cathopic.com

Msza Święta jest źródłem i szczytem naszej wiary. Uczestnicząc w niej, powinniśmy całą naszą uwagę koncentrować na Osobie Jezusa Chrystusa ukrytego pod postaciami chleba i wina. Oczywistym jest, że nasze myśli często są rozpraszane przez sprawy doczesne, lecz elementem, który powinien nam przypominać o powadze misterium, jest sama w sobie liturgia.

Będąc ministrantem i służąc w różnych parafiach, dostrzegam, że pewne elementy w sprawowaniu Najświętszej Ofiary różnią się. Jest to jak najbardziej zrozumiałe dla drobnostek i bardzo smutne dla rzeczy ważnych. Piękno liturgii kryje się w tym, że jest ona urzeczywistnieniem pewnych wydarzeń, począwszy od Betlejem, przez całą Judeę, aż po Wieczernik i Golgotę. Pozwala poznać prawdziwego Boga w sakramencie Eucharystii. Jest ona zatem prawdziwą, krwawą ofiarą, ucztą niebiańską, a nie teatrem osób i przedmiotów.

Często słyszy się o tym, że Msza Święta w rycie tradycyjnym była przesycona symbolami i alegoriami, w opozycji do Mszy Świętej po II Soborze Watykańskim. I to myślenie może być bardzo zgubne dla ducha liturgii! Symbolika „nowej” Mszy Świętej jest równie bogata i piękna co mszy trydenckiej, która jest odzwierciedleniem wydarzeń z całego życia Pana Jezusa. Począwszy od procesji wejścia symbolizującej narodziny Chrystusa, liturgii słowa nawiązującej do nauczania Syna Człowieczego, przez modlitwę eucharystyczną bezpośrednio urzeczywistniającą wydarzenia z ostatniej wieczerzy Pana Jezusa, gdzie słowami: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy (…)”, oddał swoje życie za wszystkich ludzi, aż po śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa wyrażone przez przełamanie Hostii i Komunię Świętą.

fot. unsplash.com

Ważna, o ile nie najważniejsza, jest dla liturgii również jej powaga i sposób sprawowania. Z tego, co wierni obserwują u celebransa i służby liturgicznej, wiele uznają za prawidłowe postępowanie. Niestety, jednak nie wszystkie rzeczy wszędzie są należycie akcentowane. Pięknym jest, kiedy ksiądz i służba dbają o to, aby żadna cząstka Jezusa Eucharystycznego nie została sprofanowana przez niedbalstwo. Pokazuje to wiernym, że nawet najmniejszy okruch chleba jest całkowicie Chrystusem, któremu zawsze winniśmy okazywać całkowity szacunek. Również godnym pochwały jest fakt trzymania się wszystkich wytycznych mszału co do sposobu sprawowania Mszy Świętej, dzięki czemu staje się ona jednolita i taka sama – niezależnie od tego, gdzie się znajdujemy. Dzięki temu możemy poczuć, że prawdziwie jesteśmy jednym, świętym, powszechnym i apostolskim Kościołem Jezusa Chrystusa.

Szukając domu…

Szukając domu…

Nad powołaniem do życia zakonnego zastanawiałam się od czasu szkoły podstawowej. Przyglądałam się wtedy uważnie o dziewięć lat starszej kuzynce. Odwiedzałam ją wraz z jej mamą w różnych placówkach.