Eucharystia – jestem na TAK

fot. R. Warenda

Eucharystia to szczyt i pełnia życia chrześcijanina. To źródło naszej wiary i służby. W niej spotykamy Boga żywego, karmimy się Jego ciałem. Odnawiamy nasz umysł i nasze myślenie poprzez przyjęcie Bożego słowa. Eucharystia to osobowe spotkanie z Bogiem we wspólnocie Kościoła za pośrednictwem kapłana. Trzeba nam dorastać do coraz pełniejszego jej rozumienia i świadomego przeżywania.

Eucharystia tajemnicą wiary

Eucharystia to rzeczywistość do odkrycia dla każdego z nas. Bo z jednej strony jesteśmy doskonale zaznajomieni z formułą Mszy Świętej. Tyle już liturgii za nami, tyle przyjętych Komunii Świętych, tyle wysłuchanych czytań i kazań. Wydawać by się mogło, że już dobrze znamy Mszę Świętą, czytania, pieśni, czasem możemy nawet spodziewać się, co ten czy inny ksiądz powie w kazaniu. My już to znamy, przeżywamy co niedzielę, a może i częściej. Nasza religijna rutyna. Rutyna naszych sąsiadów i dalszych znajomych, rodziny. Czy Eucharystia to rutyna, dobry zwyczaj, piękna tradycja?  

W przygotowaniu do Eucharystii na pewno pomocne jest zapoznanie się z fragmentami Pisma Świętego.

Gdyby Eucharystia była tylko i wyłącznie naszym ludzkim staraniem, sposobem na przeżywanie niedzieli, wyćwiczoną sekwencją wspólnych modlitw, to byłaby to bardzo mało wnosząca w nasze życie praktyka. A przecież Msza Święta to coś znacznie więcej. To rzeczywistość do odkrycia. To spotkanie do przeżycia. To słowo i ciało Boga, które przyjęte z wiarą budują nas i wyposażają w to, co potrzebne do codziennej pracy i służby. Liturgia eucharystyczna to coś więcej niż nam się wydaje i całe szczęście, że tak jest. Można bowiem nieustannie ją odkrywać, do niej dorastać, coraz bardziej rozumieć oraz coraz chętniej się na nią otwierać. 

Szkoła liturgii dla seniorów

Mam wrażenie, że mało wiemy o liturgii, o jej częściach, znaczeniu, symbolice. Warto poznawać Mszę Świętą, by móc ją pełniej przeżywać, ale też przekazywać tę wiedzę dalej. Być może warto zaproponować duszpasterzom w parafii zorganizowanie spotkań dla seniorów lub szerszej grupy osób, w trakcie których zainteresowani mogliby zgłębiać wiedzę dotyczącą liturgii. Takie szkoły liturgii prowadzone są między innymi na rekolekcjach lub spotkaniach Ruchu Światło – Życie. Jeśli ten ruch jest obecny w naszej parafii lub diecezji, to być może mógłby pomóc w organizacji lub przeprowadzeniu tego typu spotkań. 

Pomyślmy, co jeszcze mogłoby być dla nas pomocne w pełniejszym przeżywaniu Mszy Świętej? Warto podejmować z duszpasterzami rozmowy na ten temat, ponieważ nikt za nas nie domyśli się, czego nam potrzeba, a być może więcej osób starszych mogłoby skorzystać z naszej sugestii. W przygotowaniu do Eucharystii na pewno pomocne jest zapoznanie się np. dzień wcześniej z fragmentami Pisma Świętego, które będą czytane w ramach liturgii słowa danego dnia. Czytanie, rozważanie, modlenie się słowem Bożym. To wszystko sprawia, że zaczyna Ono być w nas żywe, przemieniające, ma szansę dotrzeć do naszego serca. Poprzez regularną lekturę i modlitwę słowem Bożym wzmacniamy naszą relację z Bogiem, poznajemy siebie i Stwórcę. Jeśli nie wiemy, w jaki sposób odnaleźć w Piśmie Świętym fragmenty czytań, poprośmy o pomoc księdza lub inną osobę. Czytać i rozważać słowo Boże można samemu, można też spotykać się z innymi osobami i wspólnie zajmować się lekturą Pisma Świętego. Być może takie spotkania, tzw. krąg biblijny, mają miejsce w naszej parafii. Jeśli nie, to może znajdą się chętni, którzy wraz z nami będą tworzyć przyparafialną grupę biblijną.

fot. R. Warenda

Eucharystia w życiu dziadków

Dziadkowie, którzy spędzają czas z wnuczkami, mają wpływ na ich kształtujący się obraz Boga, relację z Nim, a także podejście do Eucharystii. Dzieciom nieraz trudno uczestniczyć we Mszy Świętej, dlatego że nie rozumieją jej, nie mają poczucia, że jest czymś ważnym, nie mogą w jej trakcie zaspokajać własnych potrzeb, np. potrzeby ruchu. Wiele zależy od nas, dorosłych. Po pierwsze dobry, autentyczny przykład życia. Jeżeli dla nas Eucharystia to spotkanie z Bogiem i wspólnotą Kościoła, potrafimy się nią cieszyć, wychodzimy z niej radośni i bogatsi duchowo, to dzieci bardzo szybko odczują, że jest to wyjątkowy czas. Po drugie w stosunku do dzieci na Mszy Świętej powinniśmy stosować raczej pełną miłości zachętę niż twarde wymagania. Pamiętajmy, że wszyscy, dzieci też, powinni czuć się dobrze w kościele. 

Nie przejmujmy się tym, że nasz wnuczek lub wnuczka nie zachowują się wzorowo w kościele. Nie o to przecież chodzi. Stosując zakazy, nakazy, skupiając się na zachowaniu dziecka, po pierwsze sami nie jesteśmy w stanie spokojnie uczestniczyć w sprawowaniu Najświętszej Ofiary, a po drugie możemy na długo zniechęcić dziecko do pójścia do kościoła. Dziecko tak jak my nieustannie dorasta do uczestniczenia we Mszy Świętej. Zachęcajmy, inspirujmy, nie przeszkadzajmy dzieciom w odkrywaniu liturgii i świątyni.

Dobra wiadomość o Eucharystii jest taka, że możemy ją poznawać i doświadczać jej bogactwa niezależnie od tego, ile mamy lat i jak do tej pory przeżywaliśmy niedzielną liturgię. Bo Eucharystia to tajemnica, to skarb, to nasza siła, świadectwo i zadanie, a nade wszystko to spotkanie z Bogiem Żywym i zgromadzoną wokół Niego wspólnotą wierzących.