Siedzieć u twoich stóp
Siedzieć u twoich stóp
i patrzeć w twoje oczy
dużymi dziecięcymi oczami.
Siedzieć u twoich stóp
i patrzeć w twoje oczy
dużymi dziecięcymi oczami.
Po skierowaniu do Boga prośby o codzienny chleb modlitwa Ojcze nasz wchodzi w sferę naszych relacji z innymi. Jezus uczy nas prosić Ojca: „i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili” (Mt 6,12).
Wątek wielkiej obietnicy związanej z potomstwem licznym jak gwiazdy na niebie; wielokrotne zapewnienia o rychłym narodzeniu potomka – Izaaka;
Bóg jest bowiem najgodniejszym czci marzycielem. W swej miłości zapragnął bowiem stać się Mesjaszem człowieka i nieustannie spełnia to marzenie.
Marzenia to nasze własne tęsknoty za tym, czego nie mamy, a co chcielibyśmy mieć. Dotyczyć mogą każdej sfery naszego życia osobistego lub zawodowego.
W poprzednim numerze „Wstań” była mowa o wyjeździe polskich misjonarzy sercańskich do Indonezji. Tym razem pragnę podzielić się z Wami, drodzy Czytelnicy, informacjami o tym, jak teraz wygląda życie w tej części świata.
Czasem wydaje mi się, że traktujemy Boga trochę instrumentalnie, czyli modlimy się o coś i oczekujemy, że On to spełni, tak jak sobie to wymyśliliśmy, a my nic w tym kierunku nie robimy.
Bóg Ojciec nie pozostaje głuchy na wołanie swoich dzieci. Słucha uważnie każdego ich słowa. W sytuacjach po ludzku skazanych na porażkę niezastąpioną orędowniczką jest niebieska Mateńka, która wyjednuje u Boga zdroje łask.
Jak pielęgnować małżeńskie więzi po wyprowadzce dzieci z rodzinnego domu? Czy syndrom pustego gniazda naprawdę istnieje? Jak odnaleźć się w domu bez dzieci?