fot. Archiwum prywatne
W poprzednim numerze „Wstań” była mowa o wyjeździe polskich misjonarzy sercańskich do Indonezji. Tym razem pragnę podzielić się z Wami, drodzy Czytelnicy, informacjami o tym, jak teraz wygląda życie w tej części świata.
Indonezja jest krajem położonym na 17 000 wysp, a liczba ludności sytuuje ją na czwartym miejscu wśród innych krajów świata. Tak jak wiele jest tam wysp, tak samo wiele jest tam też narodowości, kultur i języków. Niektóre z języków są bardzo trudne. Jeden z byłych misjonarzy opowiadał, że o ile zna biegle łacinę oraz kilka języków nowożytnych, to język jawajski sprawiał mu wiele problemów. Pod względem religijnym Indonezja jest mniej zróżnicowana, bo ponad 80% mieszkańców to muzułmanie.
Inną trudność dla Europejczyków stanowi gorący klimat. Gdy pierwsi polscy misjonarze przyjechali na wyspy indonezyjskie, miejscowy biskup wychwalał u nich to, że mają dobrą karnację. Był to oczywiście żart, bo na Jawie pracowało wtedy dwóch sercańskich Holendrów, którzy mieli bladą karnację i ciężko znosili upalne słońce.
O ile po ponad 50 latach pracy w Indonezji można się przyzwyczaić do tamtego środowiska, to nic nie jest w stanie przygotować ludzi na pandemię. Ksiądz Józef Kurkowski SCJ posługuje w parafii św. Stefana, liczącej 7000 wiernych, wraz z dwoma Indonezyjczykami. Od ponad roku model funkcjonowania wspólnoty zmienił się diametralnie. Z sześciu Mszy Świętych niedzielnych pozostały tylko dwie, przy czym w budynku może być zgromadzonych nie więcej niż 180 osób w niedzielę. W dni powszednie limit wynosi 50 osób. Co więcej, wszyscy – włącznie z księżmi i ministrantami – muszą mieć założone maski, a żeby uczestniczyć we Mszy Świętej, trzeba najpierw zgłosić się do rady parafialnej po zgodę. Na Eucharystii nie mogą też przebywać osoby młodsze niż 18 lat i starsze niż 59 lat. Taki sam przedział wiekowy obowiązuje ludzi udających się do spowiedzi, która odbywa się w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach.
Do chorych, którzy chorują na coś innego niż koronawirus, może przychodzić z Komunią Świętą tylko młody wikary. Natomiast dla zarażonych pozostaje jedynie modlitwa przez środki masowego przekazu i na odległość. Podobne ograniczenia dotyczą pogrzebów. Jeśli wierny nie zmarł wskutek wirusa, to może się odbyć nabożeństwo pogrzebowe przy ograniczonej liczbie osób. W innym przypadku specjalne pozwolenie na pogrzeb przy asyście kapłana wydaje szpital i lekarz. Powyższe nabożeństwa może prowadzić tylko kapłan, który ma mniej niż 59 lat. To oznacza, że zarówno proboszcz, jak i ks. Józef Kurkowski SCJ są wyłączeni z tego rodzaju posług, a na barkach młodego wikarego spoczywają liczne obowiązki.
Ogólna sytuacja duszpasterska jest bardzo trudna, bo niemal każdego dnia w Indonezji umiera kapłan lub siostra zakonna. Z tego powodu potrzebna jest modlitwa nie tylko za sercańskich misjonarzy, ale też za wszystkich przebywających tam ludzi.
Drodzy Bracia i Siostry!
Proszę o modlitwę za duszę mojego byłego ucznia, zmarłego niedawno ks. Józefa Halim SVD, a także za dusze innych zmarłych. Módlmy się razem o zdrowie i opiekę Bożą dla wszystkich chorych na świecie. Oby miłosierny Bóg oddalił od nas tego wirusa, a Matka Najświętsza miała nas w swojej opiece.
Dziękuję bardzo za modlitwy oraz ofiary składane za misje i za nas, misjonarzy. Obiecuję codzienną pamięć o Was w modlitwach; szczególnie o tych, którzy czytają czasopismo „Wstań”. Modlimy się razem i mamy nadzieję w Bogu. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
W sercu Jezusa,
Józef Kurkowski SCJ
Seminarium na misjach
Działalność misyjna wymaga niejednokrotnie wiele trudu i zaangażowania ze strony misjonarzy, którzy podejmują się tego wyzwania kierowani wiarą. Ich starania pomagają ludziom z różnych części świata, nieraz bardzo odległych, odkryć Boga i przemienić swoje życie.
Sercański Dzień Pamięci
Życie misjonarza niewątpliwie wiąże się z wieloma wyzwaniami i niedogodnościami, takimi jak nauka nowych języków czy setki kilometrów do przebycia. Jednak na tym nie koniec, ponieważ bycie misjonarzem wiąże się niejednokrotnie z narażeniem własnego życia.
Hagar znaczy wyrwana z pęt śmierci
Postać Hagar występuje w historii Abrahama. Przypomnijmy, że ten patriarcha Izraela żył 18 wieków przed Chrystusem. Zatem mówimy o postaciach sprzed prawie czterech tysięcy lat!